Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2021

Nie zastąpi Wam terapii, ale... "Jak pozbyć się lęku i zacząć żyć"

Czytanie poradników stało się ostatnio bardzo modne. I ja uległam tej modzie, niestety, albo właśnie stety, bo inaczej nie trafiłabym na „Jak pozbyć się lęku i zacząć żyć” . Mimo, że nie poleciłabym tej książki osobom zmagającym się z chronicznym lękiem albo nie traktowałabym tej pozycji jako terapeutycznej, która zupełnie zabierze z czytelnika uczucie jakim jest lęk to uważam, że to trafiona pozycja, dla tych, którzy ciągle wahają się przed wzięciem życia w swoje ręce. Nie mogłam chyba otrzymać tej książki w lepszym momencie. Zaczęłam ją czytać i z miejsca pochłonęłam praktycznie połowę jej treści zapisując w pamięci wszystkie ważne dla mnie szczegóły i rady. Wróciłam później do niej dopiero po jakimś czasie, na nowo odkrywając, że jej treść ma szczególne dla mnie znaczenie. Dzięki „Jak pozbyć się lęku i zacząć żyć” nie „zaczęłam żyć”, ale pozwoliłam sobie na podjęcie kilku decyzji, na zrobienie kilku ważnych kroków a przede wszystkim skonfrontowałam się z tymi obawami, które od zaws

"Jedno małe poświęcenie" czyli książka, której wierzę.

Dobry kryminał czyta się praktycznie sam. „Jedno małe poświęcenie” przeczytałam gdzieś między jednym a drugim mrugnięciem nie mogąc się nadziwić jak prosta, ale jak ciekawa jest historia, którą przedstawia Hilary Davidson. Znalazłam w tej książce bohaterów z krwi i kości, emocje równe niejednemu filmowi akcji a to wszystko w zamkniętych od początku do końca ramach. Co za nerwówka! Czytając tę książkę byłam bardziej skłonna obgryźć sobie wszystkie paznokcie z ciekawości niż odłożył ten tytuł na bok. Nie zrobiłam ani jednego ani drugiego dzięki czemu mogę Wam polecić teraz jeden z lepiej zbudowanych thrillerów tego roku, zaraz oczywiście za „Znajdź mnie” czyli za książką, która nieźle przygrzała mi kark! Recenzja tutaj! „Alex Traynor, fotograf wojenny, po powrocie z Syrii cierpi na zespół stresu pourazowego. Gdy znika jego narzeczona, on staje się głównym podejrzanym. Kiedy Alex kilka lat temu przebywał w Syrii, porwano go i torturowano. Do tej pory nie może otrząsnąć się z wojennej t

"Bez oklasków" czyli Jan Englert szczerze o sobie!

Polubiłam w tej książce to, że jest ona żywą historią, niejako zobrazowaniem wydarzeń i chronologii Polskiej Sceny Teatralnej i Filmowej. I polubiłam też te uczucia, które we mnie wywołała – przypomniała mi bowiem jak bardzo lubię teatr i jak bardzo lubię być nie tylko widzem. Był przecież czas, kiedy z teatrem wiązałam swoją przyszłość a pozalekcyjną część swojej edukacji spędzałam właśnie w kołach teatralnych i grupie aktorskiej. Jan Englert w rozmowie z Kamilą Drecką przedstawił ciekawy punkt widzenia. Swój punkt widzenia na świat, który warto poznać i to w tej książce jest równie ważne jak sama otoczka rzeczowego i dobrze przygotowanego wywiadu. Napisanie recenzji „Bez oklasków” zajęło mi okrutnie dużo czasu, głównie ze względu na to, że nie mogłam patrzeć w ekran laptopa dłużej niż piętnaście minut, ale też dlatego, ciężko mi było zebrać po niej myśli. Sama rozmowa wywołała u mnie całą kaskadę przeróżnych odczuć od radości po nostalgię. „Jan Englert mówi o sobie, że jest złożony

"Aktor musi grać, by żyć" czyli wywiad-rzeka z Arturem Barcisiem!

Przypomnij sobie czytelniku jak to na jednej w przedszkolu, zerówce czy w szkole podstawowej nauczyciel zadał to jedno, ważne pytanie – „kim chcesz zostać jak dorośniesz?” Zapewne pamiętasz jakie zawody i profesje padały w odpowiedzi najczęściej. Strażak/strażaczka, policjant/policjantka, lekarz/lekarka, weterynarz/weterynarka, piosenkarz/piosenkarka i wreszcie aktor/aktorka. Kto z nas nie marzył o tym by podbić serca widzów? By zabłysnąć w świetle reflektorów, zobaczyć swoją twarz zarówno na małym jak i dużym ekranie lub na deskach najsłynniejszych teatrów świata. Część z nas przez jakiś czas pewnie dążyła do spełnienia swoich marzeń tak jak zrobił to właśnie Artur Barciś. „Niemal wszyscy znają go z serialu Ranczo , gdzie brawurowo zagrał Czerepacha, bezwzględnego doradcę wójta. Nieco starsi zapamiętali płochliwego „inżyniera instalacji podziemnych”, Tadeusza Norka, trzymanego krótko przez żonę Danutę, w którego wcielał się w Miodowych latach , oraz jego role w cyklu Dekalog Krzyszt

[książka a ekranizacja #2] ,,Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek"

Czytając ,,Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek” wiedziałam, że za zapowiadany na okładce zabiorę się niemalże od razu po przeczytaniu książki. Tak faktycznie zrobiłam więc korzystając z wolnej chwili zapraszam Was na drugi post z zaczętej rok temu serii [książka a ekranizacja] Ten tytuł był już w mojej świadomości od dość dawna, a już zwłaszcza jeśli chodzi o film, który na liście netflixa przewijał się u mnie więcej niż kilka razy. Zawsze jednak wzbraniałam się przed obejrzeniem, bo przecież najpierw czytam książki a dopiero później oglądam ich filmowe obrazy i gdy natrafiłam w wakacje na książkowy kiermasz booksale.pl a w jego asortymencie znalazłam egzemplarz „Miłośników..)” to sami wiecie… On sam praktycznie załadował się do mojej zakupowej torby. Nie wiem tylko dlaczego z przeczytaniem zwlekałam aż do jesieni, chyba podświadomie czułam, że ten tytuł potrzebuje odpowiedniego klimatu i nastroju by odebrać go w całej swojej wspaniałości. To samo okaza

[RECENZJA PRZEDPREMIEROWA] "Jeden krok przed śmiercią]

Tegoroczną pulę znakomitych kryminałów można poszerzyć o „Jeden krok przed śmiercią” . Doskonale zaplanowana fabuła miesza się tu z elementem grozy i tajemnicy by zaskoczyć czytelnika pełnym emocji zakończeniem. Mary Burton dała nam całkiem niezły thriller połączony z elementem akcji i romansu, który zaspokoi większość wybrednych czytelników.   Moje poszukiwania kryminału idealnego wciąż trwają – ledwie skończyłam znakomity ,,Znajdź mnie” a dostałam już w swoje ręce kolejny świetny tytuł warty uwagi. Do pozytywnego odbioru tej pozycji zdecydowanie można zaliczyć ten gatunkowy miszmasz – mamy tu bowiem dużo akcji, romansu, suspensu, ale też grozy i nawet element prawie paradokumentalny. Pojawiają się tu także elementy erotyki, ale w bardzo łagodnym wydaniu. ,,Agentka FBI Macy Crow to twarda sztuka. Niedawno została potrącona przez rozpędzoną ciężarówkę. Kierowca zbiegł z miejsca wypadku, a ona cudem uszła z życiem. Szybko wróciła jednak do pracy i właśnie stara się o posadę w elitarnym

[PREMIEROWO] "Znajdź mnie"

Jeśli książka wciąga Cię już od pierwszego zdania, jeśli nie możesz się od niej oderwać a chęć rozwiązania zagadki spędza Ci sen z powiek – to wiedz… Że to dobra książka. Właśnie taka jest ,,Znajdź mnie” . To książka, która nie pozwoli Ci zasnąć odsłaniając przed Tobą swoje tajemnice powoli i misternie – jakbyś sam czytelniku lub sama czytelniczko, była bohaterem powieści a nie zaledwie cichym obserwatorem. To był strzał w dziesiątkę. Przeczytałam pierwszy rozdział i przepadałam – dopóki nie poznałam całej prawdy. Warto było czekać na to poczucie niecierpliwości, które przyszło zaraz za pierwszym szokiem. To musicie przeczytać aby razem ze mną czekać na dalsze losy bohaterów! ,,Seryjny morderca Benjamin Fisher, który od trzydziestu lat odsiaduje wyrok w więzieniu, postanawia wskazać policji miejsca, gdzie ukrył ciała swoich ofiar. Stawia jednak warunki prowadzącemu sprawę detektywowi Danielowi Ellisowi. Najważniejszy z nich to obecność jego córki Reni, byłej agentki i profilerki FBI. S

[PRZEDPREMIEROWO] "W cieniu terapeutki" czyli o zazdrości słów kilka

To jakby włożyć do książki wszystkie możliwe wątki z powieści kryminalnych i historii grozy. Autorka miesza ze sobą każdy element tak, że nawet to co wydaje się największą oczywistością – jest przed czytelnikiem najskrzętniej ukryte. Ale w tym ogólnym chaosie i zamieszaniu jest metoda, która o dziwo działa i to nawet całkiem zgrabnie. „W cieniu terapeutki” już samym tytułem naprowadza nas na główny motyw występujących w tej książce zbrodni. Tak jak w życiu, tak w tej książce „Zazdrość” nie jest dobrym doradcą, o czym mogła przekonać się główna bohaterka – Magda. „Policjantka z Częstochowy ginie na służbie dźgnięta nożem. Rozpoznała sprawcę, ale nie zdążyła o tym nikomu powiedzieć. Gdy na miejsce przybywa jej partner komisarz Wilk, jest już za późno. Od tamtej chwili minęło sześć lat, a zabójca wciąż nie został schwytany. Również przed sześciu laty doszło do wypadku samochodowego, w którym zginęli mąż i syn Magdy, psychoterapeutki. Długo nie mogła się pozbierać po tej tragedii. Próbowa

"Miłość na później" hit czy kit?

Nie mogę powiedzieć, że czytając ,,Miłość na później” bawiłam się rewelacyjnie, bo musiałabym zakłamać rzeczywistość. Z całą pewnością mogę jednak napisać, że obserwowanie przemiany jaka zachodzi w głównej bohaterce sprawiło mi pewną przyjemność. Nienachalny, ale stereotypowy romans pełen uroczych scen, a to wszystko zawinięte w drapiący kocyk banalnego finału. Mhari McFarlane i jej książka ,,Miłość na później” jest zdecydowanie na dobrej drodze do zdobycia tytułu powieści potrafiącej zadowolić moje komedio-romantyczne, wybredne gusta. Wiąż czekam jednak na pozycję, który faktycznie osiądzie w moim serduszku na stałe, bohaterowie zostaną ze mną na dłużej niż pięć minut a okładka nie domknie się z nadmiaru znaczników cytatów i ulubionych scen. ,,Miłość na później” trochę zbliżyła się do tego celu, ale mimo to nie uchroniła się przed pewnymi minusami. ,,Każdy koniec daje szansę na nowy początek. Laurie, odnosząca sukcesy prawniczka, od ponad osiemnastu lat jest w szczęśliwym związku z

,,Toksyczna przyjaźń" czyli dramat w trzech aktach...

Pojęcie przyjaźni na śmierć i życie nabiera tutaj zupełnie nowego znaczenia, nadając prostym relacjom skomplikowanych podtekstów, aluzji i wzajemnych oskarżeń. Bez i Izzy zawsze były razem. Bec i Izzy miały nigdy nie przestać się przyjaźnić… ,,Toksyczna przyjaźń” zachwyciła mnie swoim opisem. Zgłosiłam się do recenzji a potem nie cierpliwie przebierałam nogami, nie mogąc doczekać się aż przyjdzie do mnie mój egzemplarz. W końcu, po długiej drodze jaką zaliczyłam z ,,Miłość na później” miałam nadzieję na przerwanie mojego małego zastoju czytelniczego. Książka Polly Phillips wydała mi się ku temu doskonała. Książka z dreszczykiem, przyjaźń, rywalizacja a to wszystko w kryminalnej otoczce morderstwa i śledztwa? Kto by nie chciał przeczytać takiej książki?! ,,Gdy przyjaciółki stają się rywalkami, nic dobrego z tego nie może wyniknąć. Izzy i Bec, od lat nierozłączne, jako dorosłe kobiety przestają się dogadywać. Niby wciąż się przyjaźnią i wiedzą o sobie wszystko, ale coraz częściej dochod

,,Myślenie czarno-białe" naukowe spojrzenie na ludzkie zachowania

Jakiś czas temu wpadłam w poradniki i czytałam je praktycznie jeden po drugim. Okazje do kolejnych tytułów pojawiały się praktycznie same dzięki propozycjom wydawniczym od Wydawnictwa Muza i miałam to szczęście natknąć się na kilka przyjemnych tytułów. Jak to zwykle bywa, pomiędzy kilkoma świetnymi tytułami zawsze musi znaleźć się taki, który odbiega od reszty w jedną lub w drugą stronę. Gdzie odbiegło ,,Myślenie czarno-białe”  i czy to bardziej poradnik czy reportaż? Tego do końca nie jestem pewna. ,,Binarny mózg jako balast w skomplikowanym świecie” – brzmi tajemniczo i poważnie prawda? I taka też jest kolejna książka od Kevina Duttona. ,,Porządkowanie i kategoryzowanie jest wpisane w nasz instynkt. Jesteśmy zaprogramowani do rozgraniczania i szufladkowania w binarnym trybie czerni i bieli. Właśnie tak działa ludzki mózg. Imigrant czy uchodźca? Muzułmanian czy chrześcijanin? Oni czy my? Zamiast wychodzić naprzeciw obcym, zbliżamy się do tych, którzy są podobni do nas. Zamiast rewidow

,,Zostań dla mnie" czyli czterech mężczyzn przez których kobiety wychodzą na zakompleksione

Przygoda z braćmi Arrowood dobiega końca. Corinne Michaels po raz czwarty stara się zaserwować czytelnikom całą paletę przeróżnych barw i emocji, wziąć ich za serce i wycisnąć łzy! Po przystawce, pierwszym i drugim daniu przyszedł czas na deser – czy ,,Zostań dla mnie” ma smak słodkiego szczęścia czy może gorzkich łez pożegnania?   Uff to była dłuuuga przeprawa. 4 różne historie, mające wspólną genezę. Kiedy umiera ojciec czwórki rodzeństwa, bracia Arrowood muszą wrócić na znienawidzoną farmę, gdzie czekają na nich duchy przeszłości. ,,Wróć do mnie” było mocnym wprowadzeniem do całej serii. Najmłodszy z braci musiał pogodzić się z przyszłością bez wojska a pomóc mu w tym miała ocalona od przemocowego męża była kochanka. Wyjątkowo nie była to dla mnie książka, którą się mocno rozczarowałam. RECENZJA TUTAJ W ,,Zawalcz o mnie” najstarszy z rodzeństwa starał się by jego była dziewczyna wybaczyła mu nagłe i brutalne rozstanie, co nie było takie łatwe, gdy okazało się, że po kolejnej wspó