Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2019

Jak umierają skazańcy? ,,Dziennik Kata"

Literatura faktu nigdy nie była jakoś specjalnie lubianym przeze mnie gatunkiem literackim. Zawsze zabierałam się do takich książek z pewną dozą niepewności, bowiem nie o wszystkim można napisać w sposób ciekawy i porywający. ,,Dziennik Kata” wywarł jednak na mnie ogromne wrażenie. Musiałam czytać tę książkę z przerwami, uczucie jakie wywoływały niektóre sceny było nieprawdopodobnie przytłaczające. Powieść autorstwa Johna Ellisa to swoisty pamiętnik z pracy tego brytyjskiego fryzjera. Przez niemal ćwierć wieku pełnił on obowiązki pierwszego kata Wielkiej Brytanii. Wykonując swoją pracę powiesił 203 osoby. W swojej książce opisuje ostatnie chwile garstki z tych, których wyprawił w ostatnią podróż.  ,,Dziennik Kata" Na pytanie ,,Jak zachowywali się zabójcy w ostatnich godzinach i w ostatnich chwilach swojego życia, stojąc na szubienicy” odpowiada bardzo dosadnie.  Każdy przypadek John Ellis traktuje bardzo poważnie. W swojej powieści opisuje skazańca, jego zbrodnie i pr

Wielkie oczekiwania i słabe rezultaty- ,,Maestra"

,,Kim jest Maestra?” To pytanie znajduje się na okładce książki. Czy czytając tę powieść znajdujemy odpowiedź na to pytanie? Niestety nie i to chyba największe rozczarowanie z całej listy.  Książka autorstwa L.S Hilton przyciąga spojrzenie piękną i prostą okładką. Mocna czerwień, kontrastowa czerń i biel... W końcu spojrzenie przyciąga fraza ,,najbardziej szokujący thriller tego roku!”. Czy tak jest w rzeczywistości? Niestety nie.  ,,Maestra" ,,Spektakularne oszustwo w londyńskim domu aukcyjnym”  ,,Bosy kochanek biegnący ulicami Paryża”  ,,Zuchwała kradzież na jachcie miliardera”  ,,Brutalne morderstwo pod mostem w Rzymie”  To wszystko brzmi niesamowicie prawda? Ale zajmijmy się w końcu historią właściwą.  Główną bohaterką jest Judith Rashleight- asystentka w jednym z londyńskich domów aukcyjnych. Zostawiając za sobą przykre doświadczenia z przeszłości, zafascynowana światem sztuki gotowa jest na największe wyzwania, jakie stawiają przed nią szefowie

Małomiasteczkowe obyczaje z wyższych sfer- ,,Panie z Cranford"

Muszę zacząć od tego, że nie jestem jakąś wielką fanką powieści angielskich. Od czasu do czasu lubię sięgnąć po jakąś pozycję z tego rodzaju, ale nie mam tak zwanego ,,parcia na szkło”. Faktem jest, że jedną z moich ulubionych książek jest ,,Portret Doriana Graya” autorstwa Oscara Wilda, ale na przykład książki Jane Austen czy Emily Bronte wciąż stanowią dla mnie pozycje nieprzeczytane.  Do ,,Pań z Cranford” zabierałam się jak pies do jeża, nie wiedziałam czego konkretnie się spodziewać mimo że opis dość jasno opisywał całą powieść. Wyzwanie czytelnicze portalu lubimyczytac.pl wciąż trwa, kwietniowym zadaniem było przeczytać książkę, która miała lub będzie miała ekranizację. Nie chciałam oszukiwać i pisać o książkach już przeczytanych, ale też nie chciałam brnąć w zekranizowane serie czy wielkie kobyły. Tak więc ,,Panie z Cranford” napatoczyły się jakoś przy okazji wraz z wiosennymi wyprzedażami książkowymi.  ,,Panie z Cranford" ,,Panie z Cranford” to w rzeczywistości zb

,,Alex" czyli kryminał pełną gębą!

,,Alex” to moje trzecie podejście do kryminałów. Za pierwszym razem nie przebrnęłam przez powieść ,,Tajemnice Chinatown” Williama Gordona. Nie doszłam nawet do połowy, zwróciłam książkę do biblioteki i odłożyłam kryminały na kilka lat. Potem sięgnęłam po krótką powieść pod tytułem ,,Sędzia i Jego ćpun”. Nie było ciężko przez nią przebrnąć, autor (Wolff Detlef) napisał dość krótki i lekki kryminał który był moim pierwszym przeczytanym. ,,Alex” zakupiłam podczas wakacji kilka lat temu, w pewnej księgarni na starym mieście Poznania. Ale do tej pory książka ta stała na półce nie tknięta, mimo zachęcającego opisu i dobrych recenzji. Nie mogłam się przemóc by po nią sięgnąć, odstraszała mnie nietypowa narracja i małe literki, które dwoiły mi się w oczach już po 15 minutach czytania. W końcu jednak przyszedł jej czas a ja, co tu dużo mówić, nie zawiodłam się.  ,,Alex" ,,Alex” to drugi tom cyklu ,,Camille Verhoeven”. Nie wiedziałam o tym kupując tę książkę, ale po przeczytaniu po

,,Pacjentka" Alex Michaelides

Muszę przyznać, że ,,Pacjentka” skusiła mnie swoim opisem. Sam motyw artysty zamkniętego w zakładzie psychiatrycznym jest mi znany (,,Łabędź i Złodzieje” Elizabeth Kostova). To właśnie przez ten wątek sięgnęłam po ,,Pacjentkę”. Spodziewałam się skomplikowanego dochodzenia prawdy, zagadki tak skomplikowanej, że rozwiązanie jej samemu byłoby praktycznie niemożliwe. I po przeczytaniu jej, jestem absolutnie pewna, że autor spełnił te oczekiwania, ale niestety inaczej niż każdy by się tego spodziewał.  ,,Pacjentka" Tytułową pacjentką jest Alicia Berenson. Trzydziestotrzyletnia malarka pochodząca z Wielkiej Brytanii. Jej historią zainteresowała się cała Anglia, bowiem któregoś wieczora zabiła swojego męża i od tamtej pory słowem się nie odezwała. Wszyscy chcieliby wiedzieć co stało się tamtego wieczora, dlaczego Alicia zabiła męża, znanego fotografa i dlaczego nic od tamtego czasu nie mówi. Ta zagadka jest swoistą szansą dla Theo Faber'a- psychoterapeuty sądowego. Podejmuje

[PRZEDPREMIEROWO] ,,Więcej niż pocałunek"

Premierę ,,Więcej niż pocałunek” zaplanowano na 5 czerwca, jednak już teraz możecie dowiedzieć się jak czyta się debiutancką powieść Helen Hoang.  Już po samej okładce wiemy czego się spodziewać- luźnego romansu raczej dla kobiet niż dla mężczyzn. Blurb jednak rozwiewa pierwsze wrażenie a my możemy przekonać się, że to nie będzie od taka sobie, zwyczajna obyczajówka.  Główną bohaterką jest trzydziestoletnia Stella, dla której liczy się tylko logika, woli tworzyć algorytmy niż spotykać się z mężczyznami. Wszelkie relacje albo chociaż myśl o nich wywołuje u niej mdłości. Nie jest jej łatwo, bowiem choruje na zespół Aspergera a jej rodzina oczekuje wnuków i dają jej to jasno do zrozumienia. Tak postanawia zmienić swoje życie, w czym ma pomóc jej Michael- mężczyzna do towarzystwa.  ,,Więcej niż pocałunek" Przed Wami trzy pierwsze rozdziały debiutanckiej powieści Helen Hoang, zdobywcy nagrody Goodreads za najlepszą książkę 2018 roku, uznaną przez magazyn Elle za jedną z na

Indyjsko - Angielskie podróże w nieznane

Dwie książki, dwie główne bohaterki. Obie urodzone i wychowane w Indiach. Obie z przyczyn niezależnych wyruszyły w drogę do Anglii. Obie niepokorne stanęły twarzą w twarz z przeszłością i przyszłością. Obie szły ,,po swoje". Oto ,,Miejsce na Ziemi" i ,,Tajemniczy Ogród". Frances Hodgson Burnett ,,Tajemniczy Ogród" ,,Tajemniczy Ogród" Pamiętam jak dzieckiem będąc rodzice w deszczowe dni sadzali mnie przy biurku z kolorowanką i górą kredek i dodatkowo puszczali mi z kasety bajki. Teraz wiem, że były to moje pierwsze audiobook (których teraz nie lubię), ale wtedy była to dla mnie forma niezwykłej podróży. Upodobałam sobie szczególnie jedną bajkę, mianowicie ,,Tajemniczy Ogród”. Było to wydanie dwukasetowe, opowiadane przez pana Leszka Piskorza i okraszone nastrojową muzyką. Tak katowałam rodziców by codziennie puszczali mi tę bajkę, że w końcu tata nauczył mnie obsługi odtwarzacza naszej wieży. Od tamtej chwili mogłam sama sobie puszczać ,,Tajemnicz

Wakacyjne wspomnienia cz. 2.

J od dłuższego czasu nosił się z zamiarem odwiedzenia rodziny w Rzeszowie a ja nie chciałam po prostu siedzieć w domu- tak więc w planach wakacyjnych mieliśmy niespodziewanie jeszcze jedną podróż. Wróciliśmy z Torunia do Łodzi, gdzie mieliśmy dwa dni na przepakowanie się, zrobienie szybkiego prania i kolejny wyjazd. Tym razem zamiast pociągu wybraliśmy autobus, który po dziesięciu godzinach dostarczył nas całych i zdrowych na dworzec w Rzeszowie. Była to już moja druga wizyta w tym mieście a czas i tak mieliśmy ograniczony. Wieczór spędziliśmy w gronie rodzinnym a już od następnego dnia oddałam się całkowicie pracy licencjackiej. Może i za dnia, będąc zagrzebaną w książkach, nie byłam zbytnio rozrywkowa, ale wieczorami pozwalaliśmy sobie na krótkie spacery ulicami miasta. W końcu skończyłam to co miałam napisać, w terminie wysłałam rozdział więc mogliśmy nawet trochę pozwiedzać.  Naszym celem został zamek-muzeum w Łańcucie . Obecny Zamek wzniesiony został w latach 1629 - 1642 na po

Podsumowanie lutego!

Serdecznie witamy wiosnę! Może za oknem aura wciąż mało wiosenna (słoneczko moje gdzie jesteś? :( ) to i tak możemy się cieszyć... książkami! :) W nawiązaniu do poprzedniego posta- dziś także będzie o książkach, ale tym razem skupię się tylko na jednym miesiącu, jakim był luty. Udało mi się przeczytać trzy pozycje, każdą związaną z wyzwaniem serwisu lubimyczytac.pl (Link do wyzwania TUTAJ ). Wyzwaniem było przeczytanie minimum jednej książki nominowanej w plebiscycie ,,Książka roku lubimyczytac.pl. Udało mi się zrealizować to zadanie nawet lepiej niż się początkowo spodziewałam. Do swojego konta dołożyłam bowiem aż 3 pozycje. Starałam się dobierać książki tak by nie dublowały się kategorie, w których zostały nominowane, ale cóż, nie całkiem mi się to udało i musiałam wybierać między dwiema w kategorii literatura piękna (mimo, że decyzja była łatwa, ale o tym później.) Wszystkie recenzje są dostępne również na moim profilu w serwisie lubimyczytac.pl i oczywiście zapraszam do dyskusji

Parę książek temu.

Na początku grudnia zeszłego roku postawiłam sobie wyzwanie. ,,Minimum jedna książka miesięcznie". I tak trwam sobie w tym postanowieniu, pochłaniam kolejne tytuły i regularnie je recenzuje. Efekty na bieżąco można zobaczyć na moim profilu lubimyczytać.pl  W styczniu natomiast podjęłam wyzwanie czytelnicze na facebooku [KLIK] dzięki czemu nie mam już dylematów pod tytułem ,,jaką książkę przeczytać jako następną" a wierzę, że większość z nas, czyelników taki problem ma. W końcu ,,tyle książek a tak mało czasu" ;) Dziś o lekturach z grudnia i stycznia. Grudzień: ,,Wielki Ogarniacz Życia czyli Jak być szczęśliwym nie robiąc niczego." Problemy dnia codziennego. Każdy się z nimi boryka, nie ukrywajmy. Nie ważne czy mówimy o wciskaniu przycisku ,,drzemka” 300000 raz pod rząd w poniedziałkowy ranek czy ,,marnujemy” kolejny tydzień na ulubiony serial. Chyba każdy przeżył też jakąś ,,przypałową” sytuację. Pani Bukowa w swoim (nie)poradniku daje nam dowód,