Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2022

"Ostatnie dni Władimira. P" - z zegarkiem w ręku o Rosji słów klika.

Dobra satyra polityczna w dzisiejszych czasach jest na wagę złota. Mimo, że jest za wcześnie by śmiać się z niektórych rzeczy, tak Michael Honig znajduje złoty środek; trafia idealnie między komedię i dramat, wymyślając takie wydarzenia, które chętnie zobaczylibyśmy w rzeczywistości. „Ostatnie dni Władimira P.” to perfekcyjnie ironiczna, dobrze wyważona i brutalnie aktualna (choć osadzona w przyszłości) historia. „Czasy kiedy prezydent Rosji jeździł z nagim torsem na koniu i trząsł oligarchami, dawno minęły. Teraz żyje z dala od Kremla, w ekskluzywnej daczy – i w świecie urojeń, faszerowany lekami na uspokojenie. Na straży Władimira stoi poczciwy Szeremietiew, który jako jedyny ze służby domowej nie robi interesów na boku. Nastaje jednak dzień, kiedy zegarki z kolekcji eksprezydenta zaczynają tykać coraz głośniej i nawet Szeremietiew musi pożegnać się ze swoją – niezbyt modną w Rosji – moralnością.” Zacznijmy od tego, że bohaterem „Ostatnich dni Władimira P.” nie jest wcale Władimir