Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2022

"Ostatnie piętro". I mam nadzieję, że ostatnie bo więcej nie dam rady.

Drugie podejście do twórczości Louise Candlish miało być tym trafem w dziesiątkę. Miało być świetnym thrillerem naprawiającym błędy popełnione w „Tuż za ścianą” . Taką perełką na półce, którą z dłonią na sercu można by było polecić najbardziej zagorzałemu fanowi opowieści z dreszczykiem. No właśnie. Miało być. I tu jest pies pogrzebany a właściwie fabuła, bo to co dzieje się w powieści „Ostatnie piętro” raczej w powietrze nie wzlatuje… Pod przykrywką genialnej okładki i pod opisem zapowiadającym sukces kryje się niewiele dobrego. Ale od początku. „Ellen Saint jest projektantką oświetlenia, często odwiedza klientów w ich nowych mieszkaniach i nowoczesnych apartamentach. Ellen jest matką, od kilku lat pogrążoną w rozpaczy po tragicznej śmierci syna. Lucas miał dziewiętnaście lat. Ona nigdy nie pogodziła się z tym wyrokiem losu. Ellen jest wojowniczką. Kiedy pewnego razu odwiedza klientkę w luksusowej dzielnicy w pobliżu London Bridge, na najwyższym tarasie sąsiedniego budynku o nazwie H