Przejdź do głównej zawartości

,,Srebrna droga" Stina Jackson

Nie da się przejść obojętnie obok tej książki. 
,,Srebrna droga” autorstwa Stiny Jackson to klimatyczna opowieść o próbie pogodzenia się z przeszłością, o wielkiej stracie i ojcowskiej rozpaczy. Ten zimny kryminał zapewnia czytelnikowi napięty wieczór pełen dreszczy.



Zimna i mglista północna Szwecja. Lelle całe dnie i noce spędza na jeździe tytułową Srebrną Drogą, meandrującą w gęstym lesie. Przed laty zaginęła tu jego siedemnastoletnia córka. Tego dnia odwiózł ją na przystanek, gdzie miała zaczekać na szkolny autobus lecz, do szkoły nigdy nie dotarła. Lelle nie może pogodzić się ze stratą córki. Nie może się pogodzić, że nie zaczekał z nią na autobus. Nie może pogodzić się z tym, że przez tyle lat nie znaleźli ani jej, ani jej ciała. Mimo, że szanse są równe zeru, ciągle wierzy, że kiedyś odnajdzie swoją ukochaną córkę, albo chociaż poszlakę, którą przeoczyli policjanci. 

,,Lelle obudził się w dużym pokoju. Słyszał śmiech dzieci sąsiada i początkowo nie wiedział, gdzie jest. Przespał całą noc. Podniósł się obolały z kanapy i poszedł do kuchni. Na widok patelni w zlewie przypomniał sobie, że była tu Anete. Znów usłyszał, jak mówi, że Lina nie żyje, i wzdrygnął się, jakby chciał strząsnąć z siebie te słowa. Anette zawsze wierzyła w przesądy. 
Umył twarz zimną wodą. Za oknem pusty hamak bujał się, skrzypiąc na wietrze. Całą wieczność temu siedziała w nim Anette, a na jej ciążowym brzuchu leżał pierścionek zaręczynowy zawieszony na łańcuszku na szyi.”

Przez te lata w jego życiu zaszły spore zmiany. Jego żona od niego odeszła, zostawiając go samego z poczuciem winy, w domu, w którym wszystko przypomina mu córkę. Popadł w alkoholizm, stał się tym mężczyzną, którego w miasteczku wszyscy znają i wytykają palcami. Mieszkańcom miasteczka skończyło się współczucie z powodu jego straty, ale Lelle nie przestaje szukać córki. Z czasem nie szuka już tylko jej, ale też siebie samego i odkupienia swojej winy. Lelle nie może zapomnieć, wie że byłoby to nie sprawiedliwe.

,,Unoszące się nad mchem opary wyglądały jak ciężkie oddechy znajdującej się pod spodem ziemi. Po kilku kilometrach zobaczył czarną taflę jeziora, a po jego obu stronach stojące naprzeciw siebie dwa opuszczone gospodarstwa.
Wysiadł z samochodu z papierosem w ustach, trzymając w obu rękach pistolet. Opuścił lufę ku uginającej się pod jego ciężarem podmokłej ziemi. Nie wiadomo, po co mu broń, bo chyba nie byłby w stanie do nikogo strzelić. Ale nie chciał być bezbronny.
W pierwszym z domów poczuł znajomą woń zmurszałego drewna i pustki. Gdy chodził po mrocznych pokojach, łaskotały go rozpostarte od ściany do ściany ogromne pajęczyny. (…) Brązowo-biały chodnik ze szmatek niczym pas brudu biegł po podłodze aż do pustego kosza na drewno. Na wystrzępionym dywaniku było widać zabłocone ślady butów. Lelle pochylił się, dotknął gliny palcem i poczuł, że jest zimna i wilgotna, a zatem świeża. Ktoś tu był i naniósł błota.”

Siedemnastoletnia Meja jest niezależną nastolatką. Odkąd była małą dziewczynką musiała radzić sobie sama. Wie, że teraz też musi. Razem z matką przeprowadzają się kolejny raz. Trafiają do małego miasteczka położonego przy Srebrnej Drodze. Obie mają nadzieję na nowe, lepsze życie chociaż Mei nie jest przekonana, że odcięta od świata mieścina będzie dla nich najlepszym rozwiązaniem. Obie też nie są świadome tragedii jaka wydarzyła się tam przed laty i nie wiedzą, że Meja może być również narażona na niebezpieczeństwo. 

,,W końcu wysiadły na stacji kolejowej w środku lasu. Drewniany budynek dworca był zamknięty na klucz. Nikt iny nie wysiadł w tym miejscu, więc kiedy pociąg odjechał i zniknął wśród drzew, stały z bezradnie opuszczonymi rękami. Ziemia pod ich stopami ciągle jeszcze wibrowała. Silje zapaliła papierosa i ruszyła przed siebie, ciągnąc walizkę po zniszczonym peronie. Meja trwała bez ruchu, wsłuchana w szum drzew i brzęczenie milionów dopiero co wyklutych komarów. Czuła w brzuchu narastający krzyk. Nie chciała iść za Silje, ale nie miała odwagi zostać tam, gdzie stała. Las po drugiej stronie torów przypominał zielono-czarną kurtynę wznoszącą się do jasnego nieba. Między drzewami poruszały się tysiące cieni. Zwierząt nie zauważyła, ale poczucie, że jest obserwowana, było tak realne, jakby stała na środku rynku. Setki par oczu dotykających jej skóry.”

Mei stara się by jej nowe życie wyglądało jak należy. Dba o matkę, chodzi do szkoły, jednocześnie mając poczucie, że nic nigdy nie będzie w porządku. Jej życie nie było proste, więc gdy Meja ma szansę na normalność: kochający, ciepły i normalny dom to korzysta z niej nie patrząc na wszystko. Niespodziewanie też jej losy przecinają się z losem Lellego. I choć oboje tego nie wiedzą, to mogą sobie nawzajem pomóc. Uratować się w sensie dosłownym i tym przenośnym. 

,,Srebrna droga” to szwedzki bestseller z 2018 roku, sprzedany w ponad 300 000 egzemplarzach, w Polsce ukazał się nakładem wydawnictwa Świat Książki. Stina Jackson stworzyła thriller pełen wielu uczuć i emocji, ale także akcji prowadzonej w bardzo dobrym tempie. Książka trzyma czytelnika w zawieszeniu między strachem a zagadką. Zimna aura miasteczka wychodzi z kart powieści i powoduje dreszcze na całym ciele. Każdy bohater ma coś za uszami, autorka postarała się by każda postać była charakterystyczna lecz nie przerysowana. Nie każdą postać ,,da się lubić” a wydarzenia przedstawiane w tej historii po prostu zatrważają czytelnika.

Myślę, że jest to dobra książka, kolejna o rodzicielskiej miłości, poczuciu straty i winy. To głęboka, przygnębiająca opowieść, mająca jednak chwile szczęścia i dobra. Tu, inaczej niż w ,,Kartaginie” autorstwa J.C. Oates, temat potraktowany jest już bardziej przystępnie, trochę delikatniej i lżej, ale przy tym mniej poetycko – w szwedzkiej prostocie słów. Nie zmienia to jednak wydźwięku samej powieści. Historia dalej chwyta za serce, rozdziera je podczas gdy czytelnik próbuje przejąć na siebie choć trochę emocji towarzyszącym głównemu bohaterowi. A niektóre sceny, czasem bardziej dramatyczne niż w ,,Kartaginie” przywołują na myśl sceny z dobrych filmów o tej tematyce. Nie da się nie wyobrazić sobie podczas czytania dosadności tej książki.




Warto przeczytać tę książkę. Nawet jeśli byłaby to pozycja tylko na jednej wieczór, bo będzie to wieczór pełen emocji.

Ciekawostka:
Srebrna droga czyli Silvervägen to w rzeczywistości szwedzka droga krajowa nr 95, która zaczyna się w Skallefteå na wybrzeżu Botnika Północnego i biegnie aż do norweskiej granicy (na zachód) i dalej, do Bodø (około 506 km). Za pomocą Google Maps można prześledzić trasę jaką co noc pokonuje Lelle z Glommersträck do Skellefteå. [MAPA]




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

[książka a ekranizacja #2] ,,Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek"

Czytając ,,Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek” wiedziałam, że za zapowiadany na okładce zabiorę się niemalże od razu po przeczytaniu książki. Tak faktycznie zrobiłam więc korzystając z wolnej chwili zapraszam Was na drugi post z zaczętej rok temu serii [książka a ekranizacja] Ten tytuł był już w mojej świadomości od dość dawna, a już zwłaszcza jeśli chodzi o film, który na liście netflixa przewijał się u mnie więcej niż kilka razy. Zawsze jednak wzbraniałam się przed obejrzeniem, bo przecież najpierw czytam książki a dopiero później oglądam ich filmowe obrazy i gdy natrafiłam w wakacje na książkowy kiermasz booksale.pl a w jego asortymencie znalazłam egzemplarz „Miłośników..)” to sami wiecie… On sam praktycznie załadował się do mojej zakupowej torby. Nie wiem tylko dlaczego z przeczytaniem zwlekałam aż do jesieni, chyba podświadomie czułam, że ten tytuł potrzebuje odpowiedniego klimatu i nastroju by odebrać go w całej swojej wspaniałości. To samo okaza

"Bez oklasków" czyli Jan Englert szczerze o sobie!

Polubiłam w tej książce to, że jest ona żywą historią, niejako zobrazowaniem wydarzeń i chronologii Polskiej Sceny Teatralnej i Filmowej. I polubiłam też te uczucia, które we mnie wywołała – przypomniała mi bowiem jak bardzo lubię teatr i jak bardzo lubię być nie tylko widzem. Był przecież czas, kiedy z teatrem wiązałam swoją przyszłość a pozalekcyjną część swojej edukacji spędzałam właśnie w kołach teatralnych i grupie aktorskiej. Jan Englert w rozmowie z Kamilą Drecką przedstawił ciekawy punkt widzenia. Swój punkt widzenia na świat, który warto poznać i to w tej książce jest równie ważne jak sama otoczka rzeczowego i dobrze przygotowanego wywiadu. Napisanie recenzji „Bez oklasków” zajęło mi okrutnie dużo czasu, głównie ze względu na to, że nie mogłam patrzeć w ekran laptopa dłużej niż piętnaście minut, ale też dlatego, ciężko mi było zebrać po niej myśli. Sama rozmowa wywołała u mnie całą kaskadę przeróżnych odczuć od radości po nostalgię. „Jan Englert mówi o sobie, że jest złożony

[RECENZJA PATRONACKA] "Wszystko już było" Marta Lenkowska

No i stało się! Debiut literacki Marty Lenkowiskiej już śmiga na rynku wydawniczym zbierając same pozytywne opinie. To dla mnie książka wyjątkowa pod wieloma względami, między innymi dlatego, że to także mój… DEBIUT PATRONACKI! Tak, dobrze czytacie, moje logo po raz pierwszy pojawiło się oficjalnie na okładce książki, którą możecie już zamawiać w księgarniach! A jeśli chcecie dowiedzieć się co mnie w tej książce dodatkowo ujęło to zapraszam na szczerą recenzję patronacką :) Przypomnij sobie kiedy ostatnio przygniotło Cię poczucie bezradności i okrutnej pustki. Przypomnij sobie i chodź ze mną w podróż do pachnącej i słonecznej Portugali. Zobaczymy blaski i cienie sławy, odtworzymy rodzinne więzi, naprawimy błędy przeszłości i na nowo pokochamy… siebie, innych, miejsca i smaki. Zobaczymy przemiany na lepsze i gorsze, będziemy świadkami dowodów ludzkiej dobroci. Powtarzaj za mną „Wszystko już było” , ale może być raz jeszcze. „Częściowa utrata pamięci to przekleństwo czy błogosławieństwo?