Recenzja powstała dzięki współpracy recenzenckiej z wydawnictwem SQN. Ze egzemplarz książki serdecznie dziękuję!
Jako fanka serialu, nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo potrzebuję tej książki, jak bardzo potrzebuję zapoznać się z tymi wszystkimi szczegółami. Tak jak powiedział Jim Parsons: „Rozmowy do książki zamieniły się dla mnie w wersję terapii. Nie spodziewałem się, jak bardzo było mi to potrzebne i jak wiele radości mi przyniesie.” – my też nie… My też nie, ale teraz możemy być tylko wdzięczni bo ta książka to złoto – samo gęste od fana dla fanów. Myślę, że żaden inny autor nie oddałby tego wszystkiego tak dobrze, jak zrobiła to Jessica Radloff. W tej książce widać ogromną przyjaźń, którą darzą się wszyscy związani z TBBT, zarówno między aktorami i twórcami jak i między Jessicą a całym składem serialu. Nie jest łatwo otworzyć się na kogoś by opowiedzieć historię wieloletniego dzieła – Jessice udało się dotrzeć tam gdzie jeszcze nikomu. Wzruszenie, śmiech, oburzenie – nic tu nie jest przypadkowe, ale jednocześnie wszystko jest tu naturalne.
Każdy fan znajdzie tu coś dla siebie. Czego brakuje? Ciężko stwierdzić, bo ta książka ma wszystko, nawet wyjaśnienie jak na nazwisko miała Penny przed ślubem! Ale jednak mam niedosyt. Chciałabym więcej: więcej zdjęć, więcej materiałów – dostaliśmy dużo, ale mi ciągle mało! Jeśli miałabym przytoczyć fragment, który podobał mi się najbardziej, powiedziałabym o wszystkich mamach Sheldona. Kompletnym zaskoczeniem było dla mnie to, że aktorka grająca matkę Sheldona w TBBT (Laurie Metcalf) była na prywatnym ślubie Jima Parsonsa (Sheldon), a jej córka (Zoe Perry) – gra mamę Sheldona w „Młodym Sheldonie” – co to akcja!
Jeśli jesteście fanami to jest książka dla Was. Jeśli macie kogoś bliskiego kto jest fanem – macie gotowy prezent. Sięgnijcie po serial, sięgnijcie po książkę i przepadnijcie w świat, gdzie każdy odcinek odnosi ma w sobie jakieś naukowe zagadnienie. „The Big Bang Theory”/”Teoria Wielkiego Podrywu”
Serial, który gromadził przed telewizorami miliony oglądających, 12 sezonów, 280 odcinków (281 jeśli liczyć niewyemitowaną pierwotną wersję pilota), fenomen na skalę światową ujęty w 120 godzin wywiadów i rozmów. Książka, którą oddało nam wydawnictwo SQN jest dla fana "The Big Bang Theory" wyjątkową przepustką za kulisy tego serialu.
Nie lada gratka, mieć w rękach 600 stron zawierających rozmowy, zdjęcia, wspomnienia twórców: pomysłodawców, producentów, showrunnerów, reżyserów, aktorów, ich rodzin i innych. Jessica Radloff – dziennikarka, redaktorka a także aktorka zabiera czytelnika do świata tak dobrze znanego a jednak pełnego tajemnic. Nie ma chyba na świecie takiej osoby, która nie słyszałaby o TBBT, co więcej, zakładam że w dobie reelsów i shorstów nie ma takiej osoby, która nie widziałaby chociaż fragmentu któregoś z 280 odcinków. Oczywiście mogę się mylić, w takiej sytuacji mogę powiedzieć jedno – czas najwyższy to nadrobić! Wracając jednak do serialu. Mają na uwadze jego popularność i ilość materiałów w sieci (bloopersów, nagrań słynnych flash mobów, materiałów z talk show) przedstawienie TBBT musiało stanowić nie lada wyzwanie, któremu autorka podołała i to bez dwóch zdań. Ilość materiału jaką zebrała Jessica Radloff nie mieści mi się w głowie a jednak udało się jej przenieść to wszystko do książki, która nie stara się odkryć serialu „na nowo”. Książka przedstawia serial jako jedno, skończone dzieło i to jemu hołduje wszystko to co zawarło się w „Za kulisami serialu, który pokochały miliony”.
Książka porusza chyba wszystkie szczegóły od samego pomysłu na serial po kontrowersje związane z finałem i rozwiązaniem wątków wszystkich postaci. Jako czytelnicy mamy szansę na własne oczy przekonać się o wszystkich zmianach jakie dokonywały się na przestrzeni lat – angaże, wątki fabularne i nie tylko. Część rzeczy była wiadoma, część była wynikiem wielu plotek, a część odkrywa przed czytelnikiem Jessica Radloff. Nim TBBT przybrało znaną nam dziś formę zaprezentowano stacji odcinek pilotażowy, w którym postać Penny w ogóle nie występuje! Mało tego, nim twórcy zdecydowali się na Penny musiało minąć sporo czasu. Postać, początkowo grana przez Amandę Walsh (Katie) była zaplanowana w zupełnie innym wymiarze i o zupełnie innym charakterze. Między tym pilotem a tym, który został oficjalne wyprodukowany minęło ponad pół roku! (Niewyemitowany odcinek pilotażowy można obejrzeć w częściach w serwisie youtube.) Przez pół roku żaden z aktorów nie wiedział czy ten serial w ogóle wypali. Te i inne doświadczenia, o których mowa jest w książce sprawiły, że na dobrą sprawę nikt nie wierzył w to jaki ten serial osiągnie sukces.
Kto początkowo grać miał Howarda, dlaczego Kaley Cuoco niemalże straciła nogę i w jednym odcinku musiała skorzystać z dublerki, jaki wkład w serial miał profesor Stephen Hawking a jaki wpływ wywarł Mark Hamill? Ilość przytaczanych w tym ogromnym wywiadzie ciekawostek i opowieści niemalże rozsadza mózg. Jednocześnie warto wspomnieć, że bardzo dużo miejsca oddanego zostało postaciom drugoplanowym, występom gościnnym i samej produkcji. Jeśli kochanie Sheldona Coopera to muszę Was rozczarować, ta książka oddaje głos tym wszystkim o których możemy zapominać oglądając Sheldona na ekranie. Oczywiście Jim Parsons zabiera głos i z jego wypowiedzi możemy dowiedzieć się równie dużo, ale mam wrażenie, że to właśnie wszyscy inni mają w tej książce swoje „5 minut sławy”.
Czy jako nie fan serialu warto sięgnąć po tę książkę? To trudne pytanie, ponieważ są fragmenty, które osób niezainteresowanych w ogóle nie zaciekawią. Są to na przykład fragmenty, w których szczegółowo opisane są pewne wątki i to jak miały wyglądać oryginalnie – jeśli ktoś nie oglądał serialu to może mieć kłopot ze zrozumieniem przedstawionych dowcipów czy scen. Ale są też fragmenty, w których poznajemy też to mniej komfortowe szczegóły sławy, blaski i cienie bycia rozpoznawalnym, polityczne zagrania stacji ukazujące problemy, z którymi do dziś może borykać się ten przemysł. Wszystko wyjątkowo ciekawe i ubrane w tak lekką formę, że czytelnik dosłownie płynie przez te opowieści. Mnie przeczytanie całości wraz z kilkukrotnym przejrzeniem wszystkich zdjęć i grafik zajął niepełny weekend. I nie żałuję nawet minuty, którą poświęciłam na tę książkę.
Teraz, po latach od finałowego odcinka i po przeczytaniu książki Jessici Radloff, kiedy oglądam TBBT po raz kolejny, widzę wszystko to czego nie dostrzegałam do tej pory. Nie jest to już dla mnie wyłącznie serial komediowy, który plumka mi w tle za każdym razem jak maluję paznokcie czy składam pranie. Dopiero teraz widzę jaki wkład w popkulturę ma to dzieło. Po przeczytaniu książki zauważam jak wielki wpływ na młodych ludzi miał ten serial. To dopiero z tej książki dowiadujemy się o fundacjach założonych by wspierać młodych ludzi zainteresowanych nauką i przedmiotami ścisłymi. Dopiero teraz jasnym jest, że to nie jest tylko serial o geekach, którzy świetnie radzą sobie z zagadkami wszechświata, ale w relacjach między ludzkich już nie koniecznie. Teraz możemy dostrzec te przemiany jakie zachodzą w każdej z postaci, widzimy jaki ogrom pracy włożyli twórcy i aktorzy w kreowaniu Sheldona, Leonarda, Howarda, Raja, Penny, Amy, Bernadette i innych. To doprawdy niezwykłe doświadczenie chociaż w ten sposób wejść za kulisy ulubionego serialu, przekonać się jak wielkie znaczenie ma jeden serial…
Nie lada gratka, mieć w rękach 600 stron zawierających rozmowy, zdjęcia, wspomnienia twórców: pomysłodawców, producentów, showrunnerów, reżyserów, aktorów, ich rodzin i innych. Jessica Radloff – dziennikarka, redaktorka a także aktorka zabiera czytelnika do świata tak dobrze znanego a jednak pełnego tajemnic. Nie ma chyba na świecie takiej osoby, która nie słyszałaby o TBBT, co więcej, zakładam że w dobie reelsów i shorstów nie ma takiej osoby, która nie widziałaby chociaż fragmentu któregoś z 280 odcinków. Oczywiście mogę się mylić, w takiej sytuacji mogę powiedzieć jedno – czas najwyższy to nadrobić! Wracając jednak do serialu. Mają na uwadze jego popularność i ilość materiałów w sieci (bloopersów, nagrań słynnych flash mobów, materiałów z talk show) przedstawienie TBBT musiało stanowić nie lada wyzwanie, któremu autorka podołała i to bez dwóch zdań. Ilość materiału jaką zebrała Jessica Radloff nie mieści mi się w głowie a jednak udało się jej przenieść to wszystko do książki, która nie stara się odkryć serialu „na nowo”. Książka przedstawia serial jako jedno, skończone dzieło i to jemu hołduje wszystko to co zawarło się w „Za kulisami serialu, który pokochały miliony”.
Książka porusza chyba wszystkie szczegóły od samego pomysłu na serial po kontrowersje związane z finałem i rozwiązaniem wątków wszystkich postaci. Jako czytelnicy mamy szansę na własne oczy przekonać się o wszystkich zmianach jakie dokonywały się na przestrzeni lat – angaże, wątki fabularne i nie tylko. Część rzeczy była wiadoma, część była wynikiem wielu plotek, a część odkrywa przed czytelnikiem Jessica Radloff. Nim TBBT przybrało znaną nam dziś formę zaprezentowano stacji odcinek pilotażowy, w którym postać Penny w ogóle nie występuje! Mało tego, nim twórcy zdecydowali się na Penny musiało minąć sporo czasu. Postać, początkowo grana przez Amandę Walsh (Katie) była zaplanowana w zupełnie innym wymiarze i o zupełnie innym charakterze. Między tym pilotem a tym, który został oficjalne wyprodukowany minęło ponad pół roku! (Niewyemitowany odcinek pilotażowy można obejrzeć w częściach w serwisie youtube.) Przez pół roku żaden z aktorów nie wiedział czy ten serial w ogóle wypali. Te i inne doświadczenia, o których mowa jest w książce sprawiły, że na dobrą sprawę nikt nie wierzył w to jaki ten serial osiągnie sukces.
Kto początkowo grać miał Howarda, dlaczego Kaley Cuoco niemalże straciła nogę i w jednym odcinku musiała skorzystać z dublerki, jaki wkład w serial miał profesor Stephen Hawking a jaki wpływ wywarł Mark Hamill? Ilość przytaczanych w tym ogromnym wywiadzie ciekawostek i opowieści niemalże rozsadza mózg. Jednocześnie warto wspomnieć, że bardzo dużo miejsca oddanego zostało postaciom drugoplanowym, występom gościnnym i samej produkcji. Jeśli kochanie Sheldona Coopera to muszę Was rozczarować, ta książka oddaje głos tym wszystkim o których możemy zapominać oglądając Sheldona na ekranie. Oczywiście Jim Parsons zabiera głos i z jego wypowiedzi możemy dowiedzieć się równie dużo, ale mam wrażenie, że to właśnie wszyscy inni mają w tej książce swoje „5 minut sławy”.
Czy jako nie fan serialu warto sięgnąć po tę książkę? To trudne pytanie, ponieważ są fragmenty, które osób niezainteresowanych w ogóle nie zaciekawią. Są to na przykład fragmenty, w których szczegółowo opisane są pewne wątki i to jak miały wyglądać oryginalnie – jeśli ktoś nie oglądał serialu to może mieć kłopot ze zrozumieniem przedstawionych dowcipów czy scen. Ale są też fragmenty, w których poznajemy też to mniej komfortowe szczegóły sławy, blaski i cienie bycia rozpoznawalnym, polityczne zagrania stacji ukazujące problemy, z którymi do dziś może borykać się ten przemysł. Wszystko wyjątkowo ciekawe i ubrane w tak lekką formę, że czytelnik dosłownie płynie przez te opowieści. Mnie przeczytanie całości wraz z kilkukrotnym przejrzeniem wszystkich zdjęć i grafik zajął niepełny weekend. I nie żałuję nawet minuty, którą poświęciłam na tę książkę.
Teraz, po latach od finałowego odcinka i po przeczytaniu książki Jessici Radloff, kiedy oglądam TBBT po raz kolejny, widzę wszystko to czego nie dostrzegałam do tej pory. Nie jest to już dla mnie wyłącznie serial komediowy, który plumka mi w tle za każdym razem jak maluję paznokcie czy składam pranie. Dopiero teraz widzę jaki wkład w popkulturę ma to dzieło. Po przeczytaniu książki zauważam jak wielki wpływ na młodych ludzi miał ten serial. To dopiero z tej książki dowiadujemy się o fundacjach założonych by wspierać młodych ludzi zainteresowanych nauką i przedmiotami ścisłymi. Dopiero teraz jasnym jest, że to nie jest tylko serial o geekach, którzy świetnie radzą sobie z zagadkami wszechświata, ale w relacjach między ludzkich już nie koniecznie. Teraz możemy dostrzec te przemiany jakie zachodzą w każdej z postaci, widzimy jaki ogrom pracy włożyli twórcy i aktorzy w kreowaniu Sheldona, Leonarda, Howarda, Raja, Penny, Amy, Bernadette i innych. To doprawdy niezwykłe doświadczenie chociaż w ten sposób wejść za kulisy ulubionego serialu, przekonać się jak wielkie znaczenie ma jeden serial…
Jako fanka serialu, nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo potrzebuję tej książki, jak bardzo potrzebuję zapoznać się z tymi wszystkimi szczegółami. Tak jak powiedział Jim Parsons: „Rozmowy do książki zamieniły się dla mnie w wersję terapii. Nie spodziewałem się, jak bardzo było mi to potrzebne i jak wiele radości mi przyniesie.” – my też nie… My też nie, ale teraz możemy być tylko wdzięczni bo ta książka to złoto – samo gęste od fana dla fanów. Myślę, że żaden inny autor nie oddałby tego wszystkiego tak dobrze, jak zrobiła to Jessica Radloff. W tej książce widać ogromną przyjaźń, którą darzą się wszyscy związani z TBBT, zarówno między aktorami i twórcami jak i między Jessicą a całym składem serialu. Nie jest łatwo otworzyć się na kogoś by opowiedzieć historię wieloletniego dzieła – Jessice udało się dotrzeć tam gdzie jeszcze nikomu. Wzruszenie, śmiech, oburzenie – nic tu nie jest przypadkowe, ale jednocześnie wszystko jest tu naturalne.
Każdy fan znajdzie tu coś dla siebie. Czego brakuje? Ciężko stwierdzić, bo ta książka ma wszystko, nawet wyjaśnienie jak na nazwisko miała Penny przed ślubem! Ale jednak mam niedosyt. Chciałabym więcej: więcej zdjęć, więcej materiałów – dostaliśmy dużo, ale mi ciągle mało! Jeśli miałabym przytoczyć fragment, który podobał mi się najbardziej, powiedziałabym o wszystkich mamach Sheldona. Kompletnym zaskoczeniem było dla mnie to, że aktorka grająca matkę Sheldona w TBBT (Laurie Metcalf) była na prywatnym ślubie Jima Parsonsa (Sheldon), a jej córka (Zoe Perry) – gra mamę Sheldona w „Młodym Sheldonie” – co to akcja!
Jeśli jesteście fanami to jest książka dla Was. Jeśli macie kogoś bliskiego kto jest fanem – macie gotowy prezent. Sięgnijcie po serial, sięgnijcie po książkę i przepadnijcie w świat, gdzie każdy odcinek odnosi ma w sobie jakieś naukowe zagadnienie. „The Big Bang Theory”/”Teoria Wielkiego Podrywu”
Komentarze
Prześlij komentarz