Moja systematyczność skończyła się
na.. no właśnie. Ogólne wakacyjne rozleniwienie dopada wszystkich.
Podróże dalekie i bliskie, również te metaforyczne, w światy
fantazji i wyobraźni. I mnie, bez wyjątku, też dopadło. Ale żeby
dotrzymać słowa, dziś coś specjalnego.
Sesja, zupełnie spontaniczna i w sumie
moja ,,treningowa” przed wyjazdem na kurs fotografii do Warszawy. Z
tego miejsca chcę od razu podziękować dwóm osobom, bez których
zdjęcia by w ogóle nie powstały: ukochanemu ,,Dolfowi” za
cierpliwe pozowanie, znoszenie i wdrażanie uwag i niegasnący
uśmiech między ujęciami. Oraz DressArt Studio Aleksandra Wybrańska
[klik] czyli mojej całkowicie prywatnej, jedynej i niepowtarzalnej
siostrze, z rąk której wychodzą dosłowne cudeńka sztuki
kostiumograficznej. Dziewczyny, jesteście MEGA!
Nie przedłużając, zapraszam Was w podróż do, mrocznego choć pełnego niewinności, świata :)
,,Said I forgot
But I did not
Dreams we have had
Play in my head"
But I did not
Dreams we have had
Play in my head"
,,Did we believe,
The cry of the wind?
Did we regret?
Would we forget?"
,,Winters have come and gone you know
Winters have come and gone you know
But I’ll miss you young and sweet
For a dance round the memory tree"
Winters have come and gone you know
But I’ll miss you young and sweet
For a dance round the memory tree"
Jeszcze raz, z całego serca dziękuję dziewczynom i jednocześnie zapraszam do polubienia i podziwiania prac Aleksandry na:
- facebook
Komentarze
Prześlij komentarz