Kto pracował w korpo ten się w cyrku nie śmieje. Dosyć szybko sama się o tym przekonałam, ale mimo że lubię swoją pracę to coraz częściej stwierdzam, że podchodzę do niej już nie tylko z radością, ale całą paletą emocji, których do tej pory nie byłam do końca świadoma. Co się więc zmieniło, że nagle zaczęłam dostrzegać więcej czynników wpływających na to z jakim nastawieniem pracuję? Przeczytałam tę książkę i zrozumiałam, że to co czuję i jak się czuję jest ważne. Książka ,,Jak ogarniać emocje w pracy” bardzo szybko uświadomiła mi jak często podejmowałam decyzje pod wpływem impulsów. Pokazała mi też, że faktycznie nie do wszystkiego podchodzę z odpowiednim dystansem a już na pewno nie do swoich emocji i sądzę, że pomogła mi ogarnąć nie tylko emocje, ale także całą siebie. ,,Współczesne miejsca pracy bywają emocjonalnym polem minowym. Od pracowników oczekuje się, że będą otwarci, ale niezbyt wylewni. Profesjonalni, ale nie sztywni. Przyjaźni, ale zachowujący dystans. Jak ogarniać emocj